Czyli byłeś... Jednak ;P...A kiedy?...
Wczoraj rano. Skoro wyjazd miałem 'zaklepany', zastępstwo przy Babci potwierdzone, to jak tu nie skorzystać? ;) Tyle, że byłem krócej -- wybrałem się na 'karmienie żubrów' o 10-tej, po czym wracałem do domu.
Zapytałam "kiedy" bo chyba masz zegar przestawiony w tym blogu - stąd pewna niejednoznaczność.Zdjęcia piękne... wszystkie :) Będę musiała coś zrobić, by jednak też tam dotrzeć, do tej mitycznej Pszczyny i okolic... Fakt - z każdej nadarzającej się okazji trzeba korzystać i nie czekać na "idealne" - bo te mogą długo nie nadejść...
Zegar jest chyba dobry... Jeśli przestawiony to o godzinę.A dlaczego Pszczyna mityczna? 8-O Pszczyna może być przyjemna, tylko trzeba trafić na dobrą pogodę, bo wielką atrakcją jest park.PS.Na blogu są też zdjęcia z poprzedniego wypadu do Pszczyny:http://zdjeciapak.blogspot.com/search/label/Pszczyna
Mityczna głównie dzięki temu, że kręcono tam pewien film (ograniczona-kręgowo to mityczność, aleć zawsze) :)))Wydawało mi się, że zegar przesunięty z pół dnia (doby), ale nie mogę tego dowieść ad hoc i a vista, gdyż komenty moderowane... ;)))
Film pamiętam. (Więcej -- wygrzebałem przypadkiem wspomnienia księżnej Daisy -- mogę podrzucić do Krakowa.)A czas był prawidłowy... Jak dla San Francisco :D(Poprawiłem.)
Ojej - super-świetnie! :)))(czwartek czwarty? - so CU!!! ;))Tak - musiało coś być z tym czasem- B odetchła z ulgą, że to nie jej zwidy... ;| ;)
Piękne miejsce! I cudowne fotki! Gratulacje!
Post a Comment
8 comments:
Czyli byłeś... Jednak ;P...
A kiedy?...
Wczoraj rano. Skoro wyjazd miałem 'zaklepany', zastępstwo przy Babci potwierdzone, to jak tu nie skorzystać? ;) Tyle, że byłem krócej -- wybrałem się na 'karmienie żubrów' o 10-tej, po czym wracałem do domu.
Zapytałam "kiedy" bo chyba masz zegar przestawiony w tym blogu - stąd pewna niejednoznaczność.
Zdjęcia piękne... wszystkie :) Będę musiała coś zrobić, by jednak też tam dotrzeć, do tej mitycznej Pszczyny i okolic...
Fakt - z każdej nadarzającej się okazji trzeba korzystać i nie czekać na "idealne" - bo te mogą długo nie nadejść...
Zegar jest chyba dobry... Jeśli przestawiony to o godzinę.
A dlaczego Pszczyna mityczna? 8-O Pszczyna może być przyjemna, tylko trzeba trafić na dobrą pogodę, bo wielką atrakcją jest park.
PS.
Na blogu są też zdjęcia z poprzedniego wypadu do Pszczyny:
http://zdjeciapak.blogspot.com/search/label/Pszczyna
Mityczna głównie dzięki temu, że kręcono tam pewien film (ograniczona-kręgowo to mityczność, aleć zawsze) :)))
Wydawało mi się, że zegar przesunięty z pół dnia (doby), ale nie mogę tego dowieść ad hoc i a vista, gdyż komenty moderowane... ;)))
Film pamiętam. (Więcej -- wygrzebałem przypadkiem wspomnienia księżnej Daisy -- mogę podrzucić do Krakowa.)
A czas był prawidłowy... Jak dla San Francisco :D
(Poprawiłem.)
Ojej - super-świetnie! :)))
(czwartek czwarty? - so CU!!! ;))
Tak - musiało coś być z tym czasem
- B odetchła z ulgą, że to nie jej zwidy... ;| ;)
Piękne miejsce! I cudowne fotki! Gratulacje!
Post a Comment