Sunday, November 9, 2008

Łabędź nr 64EJ










3 comments:

Anonymous said...

te krzesełka parkowe... ;-)

PAK said...

Przeznaczone już do likwidacji :(

Anonymous said...

Ech, nie zapomnę mojej pierwszej wyprawy do chorzowskiego "WPKiW"... z pracy Taty, we dwójkę z nim... I ta jazda wszystkimi trzema odcinkami kolejki... w b.młodym wieku miałam potężny lęk ekspozycji ;/ :-)

Blog Widget by LinkWithin